W sprawie moich skarg otrzymałem odpowiedzi na ostatnie z pism,
wysłanych do UODO 18 kwietnia 2020 r. a dotyczących braku działań Prezesa UODO w sprawie złożonych skarg.
W odpowiedzi czytam, że "10.04.2023 estoński organ nadzorczy przesłał pismo w systemie wymiany informacji IMI, nie przyjmując jednak roli wiodącego organu w sprawie. Dnia 13.04.2023 notyfikacja zamknęła się i dalsze oznaczanie się jest niemożliwe. W związku z tym, Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych zwrócił się do estońskiego organu nadzorczego z prośbą o więcej informacji na temat przewidywanych działań estońskiego urzędu"
Widać, że estoński UODO nie widzi problemu w udostępnianiu numerów KW, bo to kraj nowoczesny, a i ich Urząd Ochrony Danych Osobowych współuczestniczy w rozwoju cyfrowym, a nie go wstrzymuje tak jak u nas. Poniżej ilustracja dostępu do danych estońskiego katastru, owszem dostęp jest płatny, ale pieniądze trafiają do Skarbu Państwa.
U nas było jeszcze lepiej, bo dane były bezpłatne, ale Prezes UODO wszystko zablokował, ale za to niektórzy cały czas na państwowych rejestrach całkiem nieźle zarabiają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
W załączeniu komentarz do bloga Waldemar Izdebski